środa, 13 stycznia 2010

Dlaczego ciągle trafiam na nie właściwych partnerów? - teoria alternatywna

Psychologia oczywiście wspaniale wyjaśnia, czemu wielu ludzi notorycznie "trafia" na niewłaściwych partnerów życiowych i czemu wiąże się z nimi i trwa w takich toksycznych związkach latami. Nie będę tych teorii oczywiście podważać, ponieważ na płaszczyźnie funkcjonowania społecznego są, jak najbardziej trafne.

Tym niemniej od dawna uważam, że jest jeszcze jeden aspekt tego zagadnienia i należy go rozpatrywać na innej płaszczyźnie. A konkretnie odzielić wymiar ludzki od energetycznego.
Od wielu lat wiadomo, że człowiek detektorem pól elektromagnetycznych bardzo niskich częstotliwości, czyli takimi piecykiem wytwarzającym energię. Im cieplej taki piecyk grzeje, tym więcej ludzi może się przy nim ogrzać. A wiadomo, że najchętniej ogrzewają się osoby najbardziej zmarznięte, ponieważ to im jest to ciepło potrzebne.

I tu dochodzę do sedna - im dany człowiek jest zdrowszy fizycznie i psychicznie, tym żywsza jego energia i tym mocniej jego energia będzie emitowała z ciała. Jeżeli człowiek jest stabilny czy silny w sferze psychicznej, to automatycznie posiada więcej energii. Im mocniejsza jest ta emitowana energia, tym mniejszy będzie jej wpływ zarówno na jej właściciela, jak i wszystkie osoby znajdujące się w jego pobliżu.

Taką osobę łatwo rozpoznać - czesto się o niej mówi, że ma jakiś magnetyzm w sobie, że przy niej ludzie czują się lepiej, że jest katalizatorem miłości, że jest dobrym człowiekiem, itp.

Dość zaskakująco widać to szczególnie podczas snu, w którym ludzie śpiący w jednym pomieszczeniu, nieświadomie zwracają swoje ciało w kierunku osoby o najmocniejszym polu energetycznym. To tak jakby zwracali się celem poopalania do niewidocznego słońca :)

Wracając do związków miedzyludzkich i to nie tylko miłosnych, ale wszystkich innych (towarzyskich, przyjacielskich, relacji pracowych) każdy z nas wyczuwa osoby z większym polem energetyczny od swojego i chce być w ich pobliżu, aby zwyczajnie się "ogrzać" czyli naładować swoje pole, potrzebną dawką energii. Nie ma w tym nic absolutnie złego.

Problem zaczyna się w momencie, gdy ktoś ma ewidentnie złe intencje lub zły charakter, i celowo chce zabrać energię i mieć monopol na korzystanie z niej. To zakłóca harmonię, ponieważ od razu wytwarza się dysporporcja w motywach biorcy i dawcy. Biorca bierze nieuczciwie, wyłącznie na swoje potrzeby, zakłócając przy tym fale emitowane przez innych. Dawca mając kontakt głównie z biorcą, zaczyna po jakimś czasie odczuwać negatywne skutki tej sytuacji. Czasami wręcz mocno podupada na zdrowiu, jest przygnębiony, przestaje odczuwać radość z życia.

Najmocniej ten mechanizm widać właśnie w związkach szczególnie miłosnych czy przyjacielskich, gdzie dwie osoby często i długo ze sobą przebywają. Ich energie nie mają wtedy wielu różnych źródeł odświeżania się, tylko są zdane głównie na siebie. Jedna zatruta, zatruwa drugą.

Warto przypomnieć sobie, ile razy odczuwało się ewidentnie złe samopoczucie, po wejściu do jakiegoś pomieszczenia czy domu, mimo, że chwilę wcześniej samopoczucie było normalne lub radosne. Albo odwrotnie - ile razy wchodziło się do jakiegoś mieszkania i od razu czuło super dobrze. To właśnie takie nieświadome wyznaczniki pokazujące dominujący rodzaj energii.

Poniżej załączam krótki test na ten temat, zaczerpniety z książki "Aura, czyli pole magnetyczne człowieka":
1. Czy zdarza. Ci się czuć wyczerpanym po przebywaniu w pobliżu pewnych osób?
2. Czy udaje Ci się łączyć określony kolor z daną osobą?
(np. Pani zawsze przywodziła mi na myśl kolor żółty.)
3. Czy kiedykolwiek trafnie przeczułeś, że ktoś Ci się przygląda?
4. Czy zdarza Ci się lubić kogoś lub nie, pozornie bez powodu?
5. Czy jesteś w stanie przeczuć, jak dana osoba się czuje, bez względu na jej zachowanie?
6. Czy zdarzyło Ci się przeczuć nadejście danej osoby, zanim ją zobaczyłeś?
7. Czy pewne zapachy, kolory lub dźwięki mogą Cię wprawić w zły humor lub odwrotnie, uspokoić?
8. Czy wyładowania elektryczne wprawiają Cię w nerwowy nastrój?
9. Czy czujesz, że niektórzy ludzie dodają Ci energii i ekscytują bardziej od innych?
10. Czy zdarzyło Ci się wejść do pokoju, w którym poczułeś się spięty i zły? Chciałeś wyjść czy zostać?
11. Czy zdarzyło Ci się zignorować pierwsze wrażenie o kimś, przekonanie, które w końcu okazało się słuszne?
12. Czy istnieją dla Ciebie różnice między pokojami? Na przykład, czy czujesz się inaczej w pokoju swojego brata/siostry niż w swoim?

Jeśli człowiek jest nieświadomy zjawiska przenikania się energii pomiędzy innymi osobami, tak długo będzie trwał w trujących relacjach. To właśnie tłumaczyć może powszechne stwierdzenia, że "dobry człowiek, a z taką zołzą się związał i zmarnował sobie życie, bo popadł w depresję" czy "czemu takie przykre rzeczy zdarzają się dobrym ludziom". No właśnie dlatego - że grzeją mocniej i nieświadomie przyciągają tych "zmarzniętych".

Takie właśnie nieświadome oddziaływanie na zmysły zostało świetnie przedstawione w "Pachnidle" w ostatniej scenie (ksiażka, film). Polecam zarówno przeczytać, jak i obejrzeć. Co prawda w "Pachnidle" chodzi o zapachy, ale spokojnie można sobie przełożyć ten rodzaj działania, na oddziaływania energetyczne.

Na koniec nasuwa się pytanie - skąd mam wiedzieć, że mnie ktoś wysysa z energii?
Po pierwsze - warto pamiętać o wlasnych odczuciach (np. tych poruszonych w teście), ale przede wszystkim trenować swoją uważność względem swojego samopoczucia wśród innych osób i miejsc. Przyglądać się swoim nastrojom, doznaniom, bólom, radościom - z kim lub z czym są związane.

Po drugie - będąc świadomym własnej energii i własnego oddziaływania na innych, eliminować kontakty z osobami i miejscami wpływającymi negatywnie. Gdy nie jest to możliwe, zamiast świadomie dawać się wysysać, warto z własnej nieprzymuszonej przekazywać energię pełną dobrych myśli dla danej osoby. Forma takiego przekazu jest dowolna, ale jeśli dana osoba koncentruje się na jakiejś szczególnej cesze, warto właśnie ją afirmować.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Witam:) Przeczytałem Pani artykuł i jestem pod wielkim wrażeniem jego treści Od zawsze przeczuwałem że takie zjawiska istnieją tylko zazwyczaj odrzucałem myśli twierdząc ze coś sobie wmówiłem Dopiero po przeczytaniu tego artykułu olśniło mnie i przekonało ostatecznie bowiem wszystko to co Pani napisała jest prawdą i niejednokrotnie odczułem to wszystko na własnej skórze Dziękuję za mądry artykuł Pozdrawiam cieplutko:)

 
Widget